Romuald Kałwa
Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
3041
BLOG

Gwałt w Dobrzeniu Wielkim. Wzywam dziennikarzy z Opola do uczciwości

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Dziennikarze Radia Opole, którzy w ocenie słuchaczy nie grzeszą obiektywizmem w sprawie powiększenia Opola, powinni za swoją pracę ponosić odpowiedzialność. Każdy ma prawo do krytyki pracy dziennikarzy, w tym do opinii, że ich praca jest nierzetelna, tzn. wykonywana z pogwałceniem podstawowych zasad jak obiektywizm i przedstawianie faktów. Psim obowiązkiem dziennikarza, jest pisać prawdę i tylko prawdę.

Byłem na spotkaniu Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara z mieszkańcami gminy Dobrzeń Wielki. Gdybym bezkrytycznie słuchał relacji opolskich mediów, pomyślałbym, że doszło tu co najmniej do pobicia i gwałtu.

- Jestem zbulwersowany, sprawę kieruję do prokuratury - miał powiedzieć dla Radia Opole Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, zapowiadając surowe ukaranie „winnych”.

***

Dowody „winy” wobec mężczyzny próbującego wyprosić dziennikarkę są bardzo słabe. Nikt nie może mieć pretensji do obywatela, że chce wyprosić dziennikarkę nieobiektywnych mediów. Sołtys Dobrzenia Wielkiego miał prawo powątpiewać w jej uczciwość. To święte prawo do krytyki.

Dziennikarz, który narzeka na złe traktowanie, nie nadaje się do tej pracy. Czekam na sytuację, kiedy reporterzy wojenni będą się skarżyć na złe warunki pracy, a lekarze na to, że pacjenci chorują. Sam jako dziennikarz byłem wielokrotnie zaczepiany i atakowany i nie szedłem z tym na skargę do Patryka Jakiego. Zresztą, i tak by mi nie pomógł.

                                                                              ***

Zacznijmy od tego, że Katarzyna Zawadzka jest dziennikarką/reporterką od spraw kultury. Ciekawe dlaczego wysłano ją do Dobrzenia, skoro nie zna tematu akcesji. To nieporozumienie. To tak jakby dziennikarz ekonomiczny szedł komentować piłkarski mecz.  

Zanim zaproszono  mnie do Loży Radiowej, w której wystąpiłem 9 czerwca, w mailu do Radia Opole napisałem:

Opolscy dziennikarze znają się na komunikacji pomiędzy ludźmi. Jednak opolskie elity zapomniały chyba, że komunikacja jest działaniem obustronnym, z tzw. „sprzężeniem zwrotnym”. Bacznie obserwuję sposób komunikowania się władz Opola z mieszkańcami gmin. Śmiem powiedzieć, że jest w nim dużo bezczelności i politycznej agresji. 

To Wy, miejscy dziennikarze, jesteście winni sytuacji, że Wasi Słuchacze i Czytelnicy stracili do Was zaufanie. Ta dziennikarka nie jest temu winna, ale mieszkańcy nie muszą wierzyć w jej uczciwość. Dlaczego? Bo reprezentuje nieuczciwe wobec nich media.    

 

Przesadne narzekanie i lament reżimowych dziennikarzy

Wasz lament z powodu niegroźnego incydentu, robienie z siebie ofiary, bezwzględne nagłaśnianie sprawy... Dlaczego propagujecie bzdury?! Ten udawany skowyt jest podszyty nienawiścią i pogardą do wszystkich mieszkańców gminy. O wy nieszczęśni, pokrzywdzeni... reżimowi dziennikarze.

Jeśli macie film i nagrania - udostępnijcie je, bo na zdjęciach nie widać aby dziennikarka była popychana, obrażana, nie słychać słów jakie pomiędzy sobą wypowiadali – dziennikarka i wypraszający ją mężczyzna.

A może to dziennikarka była wulgarna? Udowodnijcie, że nie była. Może uderzyła sołtysa Dobrzenia? Tymczasem zachowujecie się, wy, opolskie dziennikarskie elity, jakby dziennikarka została zgwałcona.

Dlaczego Wy, opolscy dziennikarze, jesteście krytykowani i nielubiani? Postaram się to Wam wytłumaczyć:

  1. Dlaczego nie biliście dramatycznie na alarm, gdy dziennikarz Grupy Lokalnej Balaton został wyproszony z obrad Aglomeracji Opolskiej przez prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego https://www.youtube.com/watch?v=FR-9ot5KqBU ?
  2. Dlaczego nie relacjonowaliście i nie biliście piany wobec agresywnego zachowania prezydenta Opola A. Wiśniewskiego na lutowym spotkaniu w Czarnowąsach?
  3. Dlaczego nie piszecie o nazywaniu przez prezydenta Wiśniewskiego protestujących mieszkańców „ciemniakami”?
  4. Dlaczego w Loży Radiowej wobec wójtów: Marka Lei i Henryka Wróbla posługiwaliście się anonimami, w których rzekomo (wójt Leja) wulgarnie obrażał pracowników urzędu, a H. Wróbel próbował zwolnić pracownika Chróścickiego gimnazjum. Podłe metody, nie uważacie? No ale przecież dziennikarze z Opola, niczym PRL-owskie nauczycielki, mają zawsze rację.
  5. Dlaczego w Loży Radiowej Marek Świercz, w rozmowie z Piotrem Libawskim z Komitetu Tak dla Samorządności, ocenił pracę „Grupy Balaton” jako propagandę. Tylko, jeśli kogoś obarcza się takimi zarzutami, trzeba znać nazwę portalu. Jeśli nie zna się nazwy, to co mówić o znajomości treści.
  6. Dlaczego prowadzący „Lożę Radiową” w niedzielę 24 lipca nie reaguje, gdy poseł Kłosowski agresywnie atakuje posła Ryszarda Gallę i wójta Wróbla, zarzucając im odpowiedzialność za każdy najmniejszy incydent z udziałem protestujących?
  7. Dlaczego z tym udawanym piskiem nie krytykujecie wiceprezydenta Pietruchę, który posługuje się hańbiącymi oskarżeniami wobec Mniejszości Niemieckiej, jakoby to ona stała za protestami. Liczycie, że władza w Warszawie się na to na bierze?

Odpowiedzcie mi, czy to się dzieje dlatego, że:

  1. Żoną redaktora Radia Opole Marka Świercza jest Grażyna Świercz, była radna gminy Ozimek, skutecznie walcząca z dwujęzycznymi tablicami.
  2. Na Radio Opole wpływa struktura i powiązania z lokalną władzą, gdzie w Radzie Programowej Radia Opole zasiada 15 osób, w tym aż 10 z polityki. Jedynie 5 osób ma reprezentować środowisko artystyczno-dziennikarskie. Politycy wabieni różnymi interesami, mają dbać o misyjność mediów? Skandal.

A myślałem, że żyję w nowej rzeczywistości – wolnym kraju, gdzie informacja i rzetelność dziennikarska nie jest poddana politycznemu dyktatowi. Tymczasem, mieszkańcy gminy Dobrzeń tak właśnie oceniają Waszą misyjność, o którą dbają związani z miastem Opole politycy: PiS, PO, Samoobrony, LPR, PSL i SLD.

 

Podsumowanie:

Oburzenie dziennikarzy Radia Opole może wynikać ze strachu przed ponoszeniem odpowiedzialności. Myślę, że dociera do nich to, co wyrabiają i powoli zaczynają się bać. Niszczycie dziennikarstwo - to przez takich dziennikarzy jak Wy, ten szacowny zawód porównywany jest do profesji panny lekkich obyczajów.

Wasz skowyt, lament i dziennikarstwo przypomina mi takie wydarzenie z ZSRR. Otóż jeszcze za Stalina, w radzieckiej szkole chłopak napluł na portret dyktatora. Zobaczyła to pionierka-uczennica, która z piskiem wybiegła z lekcyjnej Sali. Rodzice chłopaka zostali skazani na 30 lat łagru... Przypominacie mi tą donosicielkę, która z nienawiści, frustracji, lizusostwa i zemsty, gotowa jest do najgorszych świństw.

Oczywiście, że wszelkie ataki na kogoś są czymś złym, ale udowodnijcie, że taki w Dobrzeniu miał miejsce. Jak na razie mam do czynienia tylko z propagandą i świetną grą aktorską opolskich radiowców. Czy to Wam się podoba czy nie, praca dziennikarzy Radia Opole jest i będzie krytykowana.

Gdybym był Waszym szefem w prywatnym radiu, zwolniłbym Was z pracy. Natychmiast. Za działanie na szkodę radia. 

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo