Kolaż: Romuald Kałwa
Kolaż: Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
308
BLOG

Ostrzelano polski konsulat w Łucku. W imię dowodu miłości

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W nocy z wtorku na środę. Z granatnika. Rosyjska prowokacja, wiadomo. Na szczęście nie ma ofiar. Łuck leży 100 km od granicy z Polską. Władze polskie wysłały notę protestacyjną, a władze ukraińskie wyraziły oburzenie z powodu zaistnienia tego incydentu.

I znowu wszystko się rozejdzie pod kościach. Bo taki mamy wątły kręgosłup moralny, który nie przewodzi fal ostrzeżenia i rozsądku. W ogóle, Polacy słabo bronią swojego interesu, i dają, dosłownie wchodzić sobie na głowę, i na jaja.

Nie popierałem ostatnich protestów ONR przeciw zatrudniana Ukraińców w Polsce. Dzięki temu przecież wielu polskich przedsiębiorców może mieć taniego pracownika. O to właśnie chodzi, by tak jak kiedyś Polacy w Niemczech, tak teraz Ukraińcy budowali potęgę Polski. Tylko zasada jest jedna: takimi wielkimi liczbami ludzi trzeba mądrze zarządzać. Aby to Polacy byli ich kierownikami, a nie odwrotnie. Oficjalnie w Polsce jest 1.300.000 Ukraińców w Polsce, nieoficjalnie 2-3 razy tyle.

Dobrze, że ukraińscy studenci studiują w Polsce, bo tych ludzi trzeba ucywilizować. Część z nich nie wróci (i bardzo dobrze, niech zasilają budżet III RP), a część wróci i będzie budować w miarę normalne ukraińskie państwo.

Skoro Budynek strzelano tak, by nikomu nic nie zrobić, to wiadomo, że konsulat był pewnie obserwowany. Wiadomo, że to prowokacja. A gdzie ukraińskie służby?

Oksana Jurynec, członkini ukraińskiej części Zgromadzenia Parlamentarnego Ukrainy i Polski oceniła, że zamiary skłócenia dwóch narodów "wychodzą poza wszelkie granice". "To, co stało się w nocy w Łucku jest tego kolejnym dowodem. Strzelanie w siedzibę polskiego konsulatu to wyższa szkoła pilotażu w cynizmie prowokatorów" - napisała na Facebooku.

Jurynec ostrzegła, że takich prowokacji może być więcej, zwłaszcza w okresie przed 70. rocznicą Akcji Wisła, operacji wysiedlenia ukraińskiej ludności na tzw. Ziemie Odzyskane. "Ci, którzy nas prowokują na 100 procent zwiększą swoją aktywność" - podkreśliła.

http://wiadomosci.wp.pl/ukraina-ostrzelano-polski-...(link zewnętrzny)...

Zupełnie przypadkowo pani Oksana Jurynec przypomniała o tym, że Polska ma przepraszać za Akcję Wisła. W imię przyjaźni. A każdy kto widzi, że tu jest coś nie tak, jest rosyjskim prowokatorem.

A gdzie są te wspaniałe, zasilane przez Zachód pokaźna pomocą finansową służby ukraińskie?

Marek Jakubiak z Kukiz’15 goszcząc z Sylwestrem Chruszczem w Radiu Opole wspominał, że pomimo zapewnień o przyjaźni, na Ukrainie wciąż obowiązuje embargo na polską żywność (że jest niezdrowe, że ptasia grypa, itp.). Tymczasem ukraińska żywność do nas wjeżdża bez problemu.

Dlaczego my Polacy dajemy się obijać ze wszystkich stron?! Czy zdajemy sobie sprawę, że taki atak to jak wypowiedzenie wojny? Gdzie są sprawcy poprzednich prowokacji? Ukraina nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa przebywającym na jej terenie polskim obywatelom.

Balcerowicz, po roku doradzania Ukrainie, wraca do Polski, gdzie znowu chce doradzać.
Sławomir Nowak, rzadko pojawia się w ukraińskiej pracy. A może atak na polski konsulat to zemsta za „doradztwo” Balcerowicza?

A kiedy ściągniemy do siebie w pierwszej kolejności Polaków z Syberii, Kazachstanu, i bratniej Ukrainy przede wszystkim?

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka